Od czasu pierwszego przypadku pandemii COVID-19 w Polsce minęło już dobrych kilka miesięcy. Nagłe zatrzymanie funkcjonowania wielu firm i wiele obostrzeń związanych z izolacją domową realnie wpłynęły na sport, a co za tym idzie – wszystkie branże z nim powiązane.
Kryzys w branży
Cała branża sportowo – rekreacyjna przeżyła poważne załamanie. Dotkliwe skutki zamkniętych siłowni, odwołanych meczów i zajęć sportowych (dla dzieci i dorosłych) realnie wpłynęły na stagnację również w branży odzieży sportowej. Co więcej, zmniejszenie popytu inwestycyjnego i tempo wzrostu Produktu Krajowego Brutto (PKB) miały realny wydźwięk dla decyzji zakupowych wielu Polaków.
Rośnie popyt na stroje sportowe – sytuacja powoli się normuje
Wraz z otwarciem siłowni i skutecznym odmrażaniem gospodarki, coraz więcej osób wraca do dotychczasowych aktywności. Kluby sportowe wznowiły treningi, obozy sportowe ponownie są organizowane, a szkółki sportowe wróciły do dawnych rozkładów. To przekłada się na zapotrzebowanie na stroje sportowe. To właśnie teraz, jak nigdy dotąd, należy zwracać szczególną uwagę na pochodzenie zestawów sportowych. Wspierając lokalne marki (np. polskiego producenta odzieży sportowej PEHA i wielu innych), dokłada się swoja małą cegiełkę do odbudowywania gospodarki i po prostu wyznaje się tzw. lokalny patriotyzm.
Stroje sportowe – uniwersalne, piłkarskie, siatkarskie i do kosza
Ponowne otwarcie siłowni i klubów sportowych wymaga po czasie pandemii, może wymagać zaopatrzenia się w nowe stroje sportowe. Osoby, które zmęczone przebywaniem w domu chcą zrobić coś dla siebie – chętniej wychodzą na długie spacery, jeżdżą na rowerze lub zapisują siebie, lub swoje dzieci na zajęcia z piłki nożnej, koszykówki, lub siatkówki. Taka decyzja zwykle wymaga inwestycji w odpowiednią odzież. Warto wówczas wybrać polską markę lub polskiego producenta, zamiast odzieży pochodzącej z importu. Polskie produkty charakteryzują się naprawdę wysoką jakością wykonania i precyzją wykończenia – zalety płynące z takie wyboru nie ograniczają się zatem wyłącznie do polskiej gospodarki.
Zarówno część klubów, jak i polskich producentów odzieży sportowej, trudnego dla wszystkich okresu kryzysu po prostu nie przetrwała. Teraz kiedy wszystko zdaje się powoli wracać do normy, na rynku pozostali tylko najsilniejsi producenci, którzy mają już dłuższy staż na rynku (np. PEHA).